Oszczędzać można na różne sposoby, każdy jest dobry, jeżeli nie sięgamy po zebrane pieniądze i nie wydajemy ich na niepotrzebne rzeczy. Seria artykułów "Oszczędzanie na różne sposoby" ma na celu przybliżyć czytelnikowi kilka skutecznych metod, dzięki którym możemy zaoszczędzić nawet 500 zł miesięcznie.
Jak myślisz? Czy kupowanie kawy i jedzenia w mieście jest dobrym pomysłem? Ostatnie badania pokazują nam, że ponad 60% Polek i Polaków żyjąca "na wysokich obrotach" nie wyobraża sobie przygotowywać posiłku w domu, tylko woli kupić go w mieście! Jest to duże obciążenie dla naszego portfela, gdy codziennie wydajemy po 15-35 zł za posiłek. W skali miesiąca (bez sobót i niedziel) daje to 300-700 zł niepotrzebnego wydatku! A ile jesteśmy w stanie zaoszczędzić kupując w markecie i przygotowując to samo, ale w domu? O tym poniżej!
1. Kawa
Kto z nas nie lubi zajść do ulubionej kawiarni i kupić kubka tego aromatycznego napoju? Zapewne przyznacie mi, że robicie to regularnie. Zdaje się, że 12 zł za napój o pojemności 200 ml to nie jest dużo. Jednak pomyśl sobie, ile kosztuje przygotowanie takiego napoju. Tutaj Cię zaskoczę - koszt produkcji to niecała złotówka.
Najlepszym sposobem jest kupienie kubka termicznego i... ekspresu, w którym będziesz sobie przygotowywać napój. Pewnie zaraz powiesz "hola, hola! Gdzie tu oszczędność? Taki ekspres kosztuje 2000 zł!". Cały szkopuł tkwi w tym, że statystycznie wypijamy 3 kawy dziennie. Mnożąc 3 napoje po 12 zł otrzymujemy 36 zł dziennie. W skali roku (odejmując święta, dni wolne i urlopy) wychodzi, że wydajemy 9000-9500 zł na kawę. Wystarczy kupić ekspres za 2000 zł, własną kawę (zapas roczny to 300-400 zł) oraz inne poboczne produkty takie jak mleko, cukier czy przyprawy (cynamon, anyż, kardamon). Zakładając, że ekspres będzie służył nam przynajmniej 5 lat, to roczny koszt zużycia wynosi 400 zł, tyle samo płacimy za kawę. Mleko w skali roku to koszt rzędu 500 zł.
Wnioski nasuwają się same. W mieście na kawę wydajemy 9000-9500 zł. Robiąc ten sam napój w domu do własnego kubka termicznego wydamy zaledwie 1300 zł. Różnica robi się kolosalna, gdyż oszczędzamy rocznie 7700-8200 zł, co w skali miesiąca daje nam kwotę 642-684 zł. Jednak trzeba przyjąć, że nie zawsze pijemy 3 kawy, wtedy koszt miesięczny wynosi od 400-450 zł. To i tak bardzo dużo!
2. Posiłki
Lubisz dobrze zjeść, ale wciąż uważasz, że jedzenie na mieście jest lepsze od domowego? To są zwykłe pozory! Jedzenie w mieście jest tak samo dobre jak to domowe, tylko tam dodają całą masę "tajnych składników" (w tym szkodliwy glutaminian sodu), aby zdawało się, że jest to lepsze jedzenie. Wiesz ile Cię to kosztuje? Mnóstwo straconego czasu na dojazd albo dowóz posiłku i przede wszystkim sporo pieniędzy na jedzenie.
Załóżmy, że wydajesz na jedzenie w mieście od 30 do 50 zł. Dla lekkiego rachunku załóżmy, że stołujesz się w ten sposób 3 razy w tygodniu. Tygodniowo wydajesz 90-150 zł (360-600 zł/m-c). A wiesz, ile można za taką kwotę zrobić posiłków w domu? Nawet 21 posiłków, co jest odpowiednikiem 7 dni jedzenia. Oznacza to, że za te same pieniądze możesz albo jeść przez 3 dni albo przez 7, a wybór jest Twój.
Fajnym sposobem na oszczędzanie i na budowanie relacji jest wspólne gotowanie. Masz znajomych, którzy też lubią kuchnię wegetariańską albo tak samo namiętnie zajadają się mięsem? Złóżcie się na wspólne posiłki i gotujcie od czasu do czasu coś razem. Normalny posiłek (w domowych warunkach) kosztuje od 5-10 zł. Składając się z przyjaciółmi koszt na jedną osobę może wynieść nawet 2,50-5 zł. Taka pozorna oszczędność prowadzi do odkładania większych kwot na koncie. Warto o tym pomyśleć, gdyż panuje cały czas trend na wspólne gotowanie. A dzięki temu buduje się między Wami więź przyjaźni, więc gdy przewalisz środki na jakieś głupoty, to zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci pożyczy do następnej wypłaty :-)
Prostym przykładem może być jedzenie z Maka: burger, frytki i cola. Cały zestaw kosztuje ok. 10-15 zł. W domu za ten sam zestaw zapłacisz mniej niż 5 zł. Dlaczego zatem iść w miasto i przepłacać, zamiast gotować w domu? Tak samo Twoja ulubiona knajpa wege, w której kupujesz posiłek za 45 zł. Ten sam posiłek zrobisz w domu za 10-15 zł, tylko bez całej tej otoczki trendu, płacenia za markę i utrzymanie lokalu. Miesięcznie jesteś w stanie zaoszczędzić nawet 300-350 zł jedząc to samo co w knajpie, ale przygotowując w domu!
Wnioskując po powyższym - na kawie i jedzeniu w domu możemy oszczędzić w sumie 700-800 zł, jeżeli zaczniemy sami sobie przygotowywać wszystko. Poza tym pamiętaj o jednym - jeśli ktoś z Twojego otoczenia będzie próbował Ci wmówić, że jedzenie z pobliskiej restauracji jest mniej obciachowe niż kanapki wzięte z domu, to powiedz tej osobie, że obciachem jest własna niegospodarność ;-)
Cześć, to o czym piszesz to czysta prawda jednak trzeba wziąć pod uwagę jeszcze inne czynniki zacznijmy od punktu pierwszego
OdpowiedzUsuńKawa:
Odrazu przyznaje że nie pije kawy ale moi rodzice już tak
Pierwsze pytanie czy kawa z ekspresu z kawiarni różni się smakiem od tej którą przyrządzamy w domu? Trzeba wziąć pod uwagę ze profesjonalny expres może kosztować nawet 28tys. złotych.
Dobrze: jeżeli mamy swój express w domu to trzeba wziąć pod uwagę takie rzeczy jak wymiana filtra koszt około 50 zł na miesiąc oraz używanie profilaktycznie tabletek dezynfekujących i odkażających jest to koszt około 25zl na na rok, trzeba wziąć jeszcze pod uwagę zużycie wody i prądu, jeżeli tak jak napisałeś w artykule zużywali byśmy 3 kawy dziennie to w ciągu miesiąca mamy do umycia około 630 filiżanek, w artykule wspomniałeś o termosie, to prawda dzięki niemu zaoszczędzilibyśmy na takim zmywaniu.
Posiłki:
Tutaj jest dużo znaków zapytania.
Ceny posiłków są też zależne od miasta
W moim mieście cena za obiad czyli zupa i drugie danie kosztuje od 14 do 20 zł.
Trzeba wziąć pod uwagę jeszcze kwestie jaki ktoś prowadzi tryb życia są ludzie którzy fizycznie nie są w stanie przygotować obiadu w domu ze względu na prace, w dzisiejszych czasach praca może trwać 10-12 godzin nie wspominając o dojeździe do domu i zrobieniu zakupów na przyrządzenie obiadu, nie chodzi tu o lenistwo chociaż znam takie osoby którym się nie chce a spokojnie mogli by przyrządzać posiłki samemu, druga sprawa w domu czekają na nas jeszcze inne obowiązki typu sprzątanie itd. Można by wymyślać...
Dobrze:
Załóżmy ze jest tak idealnie i przyrządzamy posiłki w domu, nie wspominam już o produktach bo to napewno wyjdzie taniej niż mieli myśmy jeść na mieście, na przygotowanie posiłku trzeba uwzględnić tez takie aspekty jak zużycie prądu, wody czy gazu przygotowanie posiłki niech trwają średnio godzinę lub półtorej godziny. Po wszystkim sprzątanie, 30 min. Czyli znowu w zależności od tego czy zmywamy ręcznie wiec zużycie prądu lub gazu na podgrzanie wody lub użycie zmywarki czyli prąd woda + tabletki zmywające.Moze są jeszcze inne rzeczy o których teraz nie pamietam.
Chciałbym czytając kolejny artykuł abyś uwzględnił tez inne poboczne, nie chodzi tu żeby wyliczać co do grosza, ale żeby to były w miarę rzeczywiste różnice zaoszczędzonych pieniędzy. Pozdrawiam.