Lubię czasami poczytać artykuły na temat jakości powietrza w Polsce. Jedyne co mnie w nich przeraża to sekcja komentarzy. Dosyć często widzę tam stwierdzenie, jakoby ogrzewanie gazem było droższe od węgla. Wiele razy można też natknąć się na komentarze, gdzie odpowiedzialność przerzuca się na drugą osobę uważając, że samemu ma się czyste sumienie. Jak jest naprawdę? Czy rzeczywiście ogrzewanie gazowe jest droższe od tradycyjnych kopciuchów?
Przy okazji tego tematu pojawia się pierwsze, dość zasadnicze, pytanie. Dlaczego to właśnie gazem mamy zastępować węgiel, koks czy miał podczas ogrzewania domu? Odpowiedź wydawać się może banalna, otóż w spalinach gazowych nie ma tylu niebezpiecznych substancji, co w dymie z pieca węglowego. Zatem pierwszą rzeczą jest poprawa naszego zdrowia. Kolejną jest oszczędność pieniędzy.
Prosty rozrachunek na podstawie rozliczenia przeciętnego Kowalskiego. Dla wyliczenia załóżmy, że rodzina Kowalskich mieszka w bloku z wielkiej płyty w jednym z większych miast. Posiadają mieszkanie dwupokojowe o powierzchni 45 m2. W 2019 roku państwo Kowalscy wydali na ogrzewanie gazem 1200 zł. Ich rachunek za gaz w sierpniu wyniósł 46,29 zł. Oznacza to, że koszt ogrzania wody do kąpieli czy do mycia naczyć wynosi 555,48 zł w skali roku (12 x 46,29 zł). Zatem od kwoty 1200 zł należy odjąć kwotę ogrzewania wody. Suma wynosi 644,52 zł. Przy założeniu, że sezon grzewczy trwa od października do marca to kwotę tę należy podzielić przez 6 miesięcy. Oznacza to, że państwo Kowalscy na ogrzewanie wydają 107,42 zł miesięcznie.
Z kolei w starym budownictwie o takim samym metrażu mieszka rodzina Nowaków. Nowakowie uważają, że ogrzewanie gazowe jest drogie i wolą pozostać przy swoim piecu kaflowym. Pan Nowak kupuje co roku tonę węgla, która kosztuje 1100 zł. Aby móc rozpalić piec oprócz węgla potrzebuje też drewna, a to z kolei koszt 200 zł. Wodę w domu ogrzewa piec na prąd elektryczny, więc i tutaj posiada dodatkowy koszt w skali roku wynoszący ok. 1500 zł. Zatem państwo Nowak rocznie wydają 2800 zł na ogrzewanie mieszkania i podgrzanie wody. Sam koszt ogrzewania to 216,67 zł miesięcznie, zaś koszt podgrzania wody to 125 zł. W sezonie jest to blisko 342 zł.
Patrząc na powyższe przykłady wniosek nasuwa się prosty. Taniej wychodzi ogrzewanie gazowe. Ponadto zaletą takiego ogrzewania jest to, że nie musimy się nagimnastykować z układaniem węgla, drewna i próbami podtrzymania ognia, aby się to wszystko nie zdusiło. Zalety ogrzewania gazowego: oszczędność pieniędzy, lepsze zdrowie i mniejszy wysiłek, aby w mieszkaniu było ciepło.
Podsumowując - aby mieć ciepło w domu, mieć gorącą wodę do prysznica (lub kąpieli), a tym samym nie tracić zbyt dużo pieniędzy, to najlepszym rozwiązaniem jest wymiana "kopciucha" na ogrzewanie gazowe. Tutaj z pomocą mogą przyjść programy realizowane w większości miast, które mają na celu dofinansowanie do zmiany sposobu ogrzewania ze starego pieca kaflowego na systemy bardziej ekologiczne. Mając na myśli ekologiczne, w grę wchodzi podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej, ogrzewanie gazowe, elektryczne, odnawialne źródło energii lub ogrzewanie piecem na pellet.
W Szczecinie, w ramach programu Mewa, takie dofinansowanie wynosi nawet 55% całkowitego kosztu wymiany, jednak nie może przekraczać 10 tys. złotych na pojedyncze działanie. Jeśli masz stary piec kaflowy, to właśnie ten program jest skierowany dla Ciebie. Skorzystaj z możliwości dofinansowania.
Chyba coś robię nie tak, bo w zeszłym roku co miesiąc miałam rachunki na ponad 600zł :(
OdpowiedzUsuńFakt, też może być. Jeżeli mieszkanie jest duże (pow. 60 m2) to czasami taki rachunek jest normą. Zwłaszcza gdy mieszkamy w bloku na parterze, a pod sobą mamy piwnice lub zimny grunt.
UsuńPrzy ogrzewaniu gazowym kocioł zużywa energię elektryczna, między innymi zasilanie sterownika czy pompy wody ,trzeba by też to uwzględnić, w skali roku może wynieść to średnio około 200 zł. Mimo wszystko sam fakt że przy piecu węglowym marnujemy dużo czasu, a czas to pieniądz, i tak ogrzewanie gazowe jest bardziej opłacalne.
OdpowiedzUsuńRacja, nie ujęliśmy tego. Niemniej zdarzają się sterowniki na baterie, co też sam posiadam w swoim domu. A koszt zestawu baterii to szalone... 15 zł na rok :D
UsuńPrzy ogrzewaniu gazowym kocioł zużywa energię elektryczna, między innymi zasilanie sterownika czy pompy wody ,trzeba by też to uwzględnić, w skali roku może wynieść to średnio około 200 zł. Mimo wszystko sam fakt że przy piecu węglowym marnujemy dużo czasu, a czas to pieniądz, i tak ogrzewanie gazowe jest bardziej opłacalne.
OdpowiedzUsuńPrzy ogrzewaniu gazowym kocioł zużywa energię elektryczna, między innymi zasilanie sterownika czy pompy wody ,trzeba by też to uwzględnić, w skali roku może wynieść to średnio około 200 zł. Mimo wszystko sam fakt że przy piecu węglowym marnujemy dużo czasu, a czas to pieniądz, i tak ogrzewanie gazowe jest bardziej opłacalne.
OdpowiedzUsuń